Wiersze o Janie Pawle II
umiłowałeś góry
które uczą wielkości i pokory
w mozole kroków -
drobnych ziarenek zmęczenia
umiłowałeś rzeki i jeziora
czyste lustro wód w którym zawsze można oglądać
uśmiech Boga
umiłowałeś ciszę
która mieszka w poplątanych gałęziach drzew
w głuszy leśnych uroczysk
szczęśliwych że nie znają smaku ludzkiego buta
najbardziej umiłowałeś człowieka
którego Bóg uczynił mieszkaniem Swojej Miłości
i na którego czeka
na progu Nieskończoności
nie proponujesz żadnej materialnej reformy
nie obiecujesz stołów uginających się od nadmiaru dobrobytu
nie wycierasz sobie ust wielkimi hasłami
które działają jak magiczne zaklęcia
nie budujesz taniej popularności uśmiechami na pokaz
ani przemilczaniem niewygodnej prawdy
ciągle stajesz przed nami z kamiennymi tablicami Ewangelii
jakbyś chciał nas obronić przed ogłupiającym tańcem
wokół złotego cielca
a my nadal nie umiemy uwierzyć
że możemy przejść suchą stopą
przez morze codzienności
Tomik „W szczelinie światła”, Kraków 2002, Oficyna Konfraterni Poetów.